Minister zdrowia: gdybyśmy nie rozpoczęli reformy psychiatrii przed pandemią, dziś sytuacja byłaby kryzysowa

Gdyby nie rozpoczęcie reformy psychiatrii dzieci i młodzieży i psychiatrii dorosłych w okresie przedpandemicznym, to mielibyśmy dziś do czynienia z sytuacją absolutnie kryzysową – powiedział w czwartek minister zdrowia Adam Niedzielski.

Minister zdrowia otworzył w czwartek w Warszawie konferencję "Reforma psychiatrii: wyzwania systemowe związane ze zmianą modelu organizacji ochrony zdrowia psychicznego".

Na podsumowującej konferencji prasowej mówił, że ośrodki środowiskowej opieki psychiatrycznej dla dorosłych zaczęto budować w 2018 r., a dla dzieci – w 2019 r. Obecnie stworzono już prawie kompletną sieć dziecięcych ośrodków – poinformował.

"Ona oczywiście miała swoje perypetie, bo zaczęliśmy budować to przed pandemią, pandemia przerwała proces, ale potem, po pandemii, dynamicznie doszliśmy do liczby ponad 370 ośrodków" – powiedział szef MZ.

"Mamy już praktycznie w całej Polsce kompletne pokrycie na poziomie każdego powiatu, może pewnym wyjątkiem jest woj. zachodniopomorskie, gdzie jest jeszcze pewnego rodzaju biała plama" – zauważył.

Opieki środowiskowa wdrażana jest też dla dorosłych. "Ona jest bardziej kompleksowa. Centra zdrowia psychicznego dla dorosłych uwzględniają więcej usług, jest mniej podziałów między poszczególne poziomy. Do końca grudnia tego roku będziemy mieli uruchomione wsparcie psychologiczne dla blisko 36 proc. populacji. To pokrycie mniejsze niż w przypadku psychiatrii dla dzieci, bo tam mamy zrobione to kompleksowo, a tu w jednej trzeciej" – wskazał.

Wyjaśnił że celem ministerstwa jest zwiększenie "pokrycia populacyjnego" ośrodków zdrowia psychicznego tak, by w przyszłym roku blisko połowa dorosłych Polaków miała zapewnioną opiekę w takich placówkach. "Oznacza to powołanie około 50 nowych ośrodków, bo w tej chwili ta liczba oscyluje wokół 85, a musimy mieć 130. Pracujemy nad tym, żeby wyznaczyć te ośrodki. One muszą zapewniać takie warunki, których wymagamy" – powiedział.

Mówiąc o kwestiach związanych z psychiatrią dziecięcą minister wskazał, że resort zdrowia chce rozwinąć "zakresowo, ale też podmiotowo" drugi poziom opieki psychiatrycznej, czyli tzw. opieki dziennej. "To jest opieka, która ma charakter ambulatoryjny. Ona jest umiejscowiona między opieką środowiskową a opieką w szpitalu stacjonarnym" – opisał.

"Tutaj naszym celem jest, żeby te ambulatoryjne ośrodki mogły obsługiwać pacjentów, którzy trafiają na izbę przyjęć normalnie w szpitalu. Oczywiście będziemy to ograniczali tylko do przypadków niezagrażających życiu, ale też chcemy poszerzyć podmiotowo liczbę ośrodków poziomie drugim, co w naszym przekonaniu spowoduje, że presja na hospitalizację w leczeniu stacjonarnym będzie zdecydowanie mniejsza" – ocenił. Dodał, że w przypadku pacjentów do 13. roku życia, dzięki zapewnionemu wsparciu, "nie rozwija się zapotrzebowanie w tej grupie na leczenie szpitalne".

Jak ocenił, reforma psychiatrii dziecięcej pomaga funkcjonować w kryzysowej sytuacji traum postcovidowych, stresu związanego z wojną w Ukrainie i kryzysem gospodarczym. Zaznaczył, że dzięki pierwszemu poziomowi zostało obsłużonych blisko 450 tys. pacjentów, a funkcjonująca od niedawna wspólna infolinia MZ i Rzecznika Praw Dziecka obsłużyła 30 tys. pacjentów. "To jest właśnie odpowiedź na zwiększone zapotrzebowanie" – zastrzegł Niedzielski.

Minister zdrowia wymienił cele, jakie stawia sobie resort: rozbudowę drugiego poziomu leczenia ambulatoryjnego dzieci, czyli tzw. dziennej opieki psychiatrycznej, i – w opiece psychiatrycznej dla dorosłych – zwiększenie pokrycia populacyjnego z 33 do 50 proc..

Podczas konferencji głos zabrała pełnomocniczka ministra zdrowia ds. reformy psychiatrii dzieci i młodzieży prof. Małgorzata Janas-Kozik. "To, co jest ważne, to pierwsze kroki i prace z Ministerstwem Edukacji i Nauki. Psychiatra dzieci i młodzieży jest ściśle powiązana ze szkołą" – zaznaczyła.

Wskazała, że ważne jest podzielenie kompetencji między poradnie psychologiczno-pedagogiczne, których w Polsce jest 1,3 tys., zajmujących się "stroną szkolną", a ośrodkami, w których pracują psycholodzy, psychoterapeuci i terapeuci środowiskowi. Drugą rzeczą, którą wskazała, jest zapewnienie we wszystkich oddziałach dziennych, w których odbywają się procesy terapeutyczne – indywidualne bądź grupowe – przynajmniej jednej szkoły.

Dr Aleksandra Lewandowska, konsultantka krajowa w dziedzinie psychiatrii dzieci i młodzieży, oceniła, że dane pokazują, że "obłożenie, jeśli chodzi o pacjentów dziecięcych w oddziałach stacjonarnych, mimo dopływów tych pacjentów, zmniejszyło się".

"Jeśli chodzi o pacjentów nastoletnich, oczywiście nadal widzimy, że ta grupa, która wymaga hospitalizacji, jest znacznie większa niż grupa pacjentów do 13. roku życia. Jeśli ci pacjenci nastoletni byliby zaopiekowania kilka lat wcześniej, niektórzy nawet rok, dwa lata wcześniej, to najpewniej nie musieliby być hospitalizowani albo nie wymagaliby w większości opieki stacjonarnej" – wyjaśniła.

Dodała, że z grupy pacjentów przyjmowanych do ośrodków opieki środowiskowej, 60, 70 proc. z nich pozostaje w tym ośrodku, 20 proc. wymaga konsultacji lekarza psychiatry, a 10 proc. opieki stacjonarnej.

Prof. Piotr Gałecki, konsultant krajowy ds. psychiatrii zaznaczył, że zagrożonych zaburzeniem psychicznym w Polsce jest 26 proc. Polaków, co oznacza, że w każdej rodzinie wystąpi kryzys psychiczny.

"Osoby dorosłe mają większe zdolności adaptacyjne do kryzysu, stąd u nich nie widzimy tak dużych wzrostów zachorowalności i zgłaszalności do psychiatrycznej służby zdrowia. Jednak wiele lat temu stwierdziliśmy, że wzrost upowszechnienia zaburzeń psychicznych wśród osób dorosłych wymaga zmiany systemu opieki" – wyjaśnił.

Ocenił, że dostęp do nowoczesnej farmakoterapii jest szalenie ważny, ale z tym w Polsce nie ma problemów.

"Wyzwaniem była zmiana systemu, żeby poprawić dostępność do psychiatrycznej służby zdrowia. Zauważaliśmy, że największym problemem, z którym się spotykają pacjenci, to brak koordynacji i tego, że w danym miejscu, w danym powiecie, dzielnicy miasta, w której mieszkają, nie mogą korzystać z każdej formy terapii" – mówił Gałecki.

Na dzień 30 września, według danych udostępnionych przez Ministerstwo Zdrowia, w Polsce liczba lekarzy specjalistów w dziedzinie psychiatrii wyniosła 4514, a liczba lekarzy specjalistów w dziedzinie psychiatrii dziecięcej i młodzieży – 514.(PAP)

W ramach "Programu wsparcia oddziałów psychiatrycznych dla dzieci i młodzieży na lata 2022-2023" na poprawę infrastruktury zaplanowano 80 mln zł dofinansowania. Inwestycje będą realizowane w 2023 r. Przyszły rok to również czas, w którym ministerstwo będzie finansować w dużej mierze tworzenie oddziałów dziennych, które pozwolą prowadzić diagnostykę przy dużym wsparciu psychologów i terapeutów. Mają one odciążyć oddziały całodobowe.

Wyzwaniem we wdrażaniu reform systemu ochrony zdrowia psychicznego jest sytuacja kadrowa w psychiatrii. Dlatego Ministerstwo Zdrowia podejmuje działania, aby zapewnić na rynku pracy optymalną liczbę lekarzy specjalistów, także w dziedzinie psychiatrii. Od 2016 r. Ministerstwo Zdrowia znacznie zwiększyło limity przyjęć na kierunek lekarski. Pierwsze roczniki ze zwiększonych naborów kończą studia w 2022 r., a w 2023 r. staż podyplomowy. Wtedy właśnie spodziewany jest znaczny wzrost liczby lekarzy rozpoczynających specjalizację, w tym specjalizację w dziedzinie psychiatrii i w dziedzinie psychiatrii dzieci i młodzieży.

Zgodnie z rekomendacjami WHO na 100 tys. dzieci powinno przypadać 10 lekarzy psychiatrów. W Polsce wskaźnik ten wynosi 10,49.(PAP)

Autorka: Aleksandra Kiełczykowska

ak/ agz/ szk/ iżu/



Opublikowano: 2022-11-24 16:16

Uwaga! Artykuł pochodzi z portalu internetowego Serwis Naukowy PAP.