Niemowlęta wolą komunikację w języku matczynym niż mowę dorosłych

Małe dzieci wolą wsłuchiwać się w mowę matczyną - o przesadnej intonacji, wysokim tonie głosu i wolniejszym tempie mówienia - niezależnie od tego, czy uczą się jednego języka, czy dwóch. Nauka dwóch języków nie opóźnia również ich rozwoju - ustalili naukowcy z Uniwersytetu Kalifornijskiego (UCLA) .

Dorosłe osoby często próbując się porozumieć z niemowlęciem, używają śpiewnego tonu mowy. Ten rodzaj komunikacji między dorosłym a niemowlęciem jest określany jest jako tzw. mowa matczyna – specjalna forma mowy, używana w nawiązywaniu komunikacji z małymi dziećmi lub niemowlętami. Wyróżnia ją specyficzny zasób słowny, oraz odmienna fonologia. Małe dzieci wolą ten sposób komunikacji niż mowę, jaką posługują się dorośli. Jak się okazuje, dzieje się tak niezależnie od tego, czy dzieci uczą się jednego języka czy dwóch.

„Odkryliśmy, że rozwój uczenia się i uwagi u niemowląt przebiega podobnie, niezależnie od tego, czy uczą się jednego, czy dwóch języków” - mówi Megha Sundara, profesor lingwistyki UCLA. „Ponadto, nauka od najmłodszych lat pozwala na najlepszą naukę języka, więc dwujęzyczność jest korzystna dla wszystkich” - dodaje.

Badanie przeprowadzone przez naukowców z UCLA odbyło się w 17 laboratoriach na czterech kontynentach. Badacze obserwowali 333 dzieci dwujęzycznych i 384 dzieci jednojęzycznych w wieku od 6 do 9 miesięcy i między 12. a 15 miesiącem życia. Dzieci dwujęzyczne uczyły się języka angielskiego i hiszpańskiego, jednojęzyczne - jednego z tych dwóch.

Podczas nagrań każde dziecko siadało na kolanach rodzica, a z wybranej strony - lewej lub prawej - odtwarzano im nagraną mowę matki mówiącej po angielsku. Na nagraniu dzieci mogły usłyszeć matkę posługującą się mową matczyną, lub mową “dorosłą” - kierowaną do osoby dorosłej. Za pomocą komputera śledzono, jak długo każde dziecko zwracało się w kierunku słyszanego dźwięku.

„Im dłużej dzieci spoglądały w kierunku wybranego tonu i sposobu mowy, tym bardziej pokazywały, który sposób mówienia preferują” - tłumaczy Victoria Mateu z UCLA, jedna z przeprowadzających badanie. „Niemowlęta mają tendencję do zwracania większej uwagi na przesadne dźwięki mowy skierowanej do niemowląt” - dodaje.

Badanie wykazało, że zainteresowanie niemowląt mową matyczną w języku angielskim było bardzo duże, nawet w rodzinach dwujęzycznych - im dłużej niemowlęta z takich rodzin słuchały języka angielskiego, tym silniej reagowały na mowę matyczną w tym języku. Jednak nawet dzieci, które na co dzień nie spotykały się z językiem angielskim, wolały wsłuchiwać się w “dziecięcy angielski” niż mowę dorosłych w języku, w którym są wychowywane.

“Mowa matczyna występuje w większości języków i kultur, ale to w języku angielskim występuje jedna z najbardziej przesadnych form tej mowy” - zauważają badacze. “Mowa ta ma wolniejsze tempo mówienia we wszystkich językach, z bardziej zmiennym tonem, jest bardziej ożywiona i radosna” - dodają.

Naukowcy podsumowują, że rodzice w rodzinach dwujęzycznych nie powinni martwić się o rozwój mowy dzieci - mogą do nich gaworzyć w jednym lub dwóch językach i spać spokojnie, wiedząc, że nie zaburzy to ich rozwoju.

Więcej na ten temat: https://newsroom.ucla.edu/releases/language-acquisition-lab-bilingual-babies-baby-talk (PAP)

Autorka: Agnieszka Niewińska-Lewicka

anl/ agt/



Opublikowano: 2021-03-25 07:40

Uwaga! Artykuł pochodzi z portalu internetowego Serwis Naukowy PAP.