Ekspert: badania radioizotopowe nerek są bezpieczne nawet u małych dzieci i niemowląt

Część osób obawia się badań z użyciem radiofarmaceutyku, tymczasem badanie radioizotopowe nerek jest bezpieczne nawet u bardzo małych dzieci i niemowląt – zapewnia prof. Bożena Birkenfeld ze Szczecina.

Specjalistka pracuje w Zakładu Medycyny Nuklearnej Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego. Wyjaśnia, że badania radioizotopowe polegają na podaniu pacjentowi dożylnie związku chemicznego znakowanego radioizotopem - najczęściej technetem. Potem trwa obserwacja, jak związek ten zachowuje się w organizmie, jak jest wychwytywany przez nerki i wydalany przez nie z moczem do pęcherza moczowego. Szybkość jego wydalania rejestruje się z użyciem urządzeń o nazwie gamma kamera.

Tego typu badania to najczęściej scyntygrafia dynamiczna nerek lub scyntygrafia statyczna nerek. „Badanie dynamiczne nerek – tłumaczy specjalistka - to seria obrazów rejestrowanych przez ok. 25-30 minut w pozycji leżącej pacjenta. Uzyskane obrazy umożliwiają ocenę ilościową i jakościową czynności nerek, szybkość wydalania moczu, wartość przesączania kłębkowego i inne parametry ich funkcji”.

Badanie to ma zastosowanie u pacjentów z podejrzeniem nerkopochodnego nadciśnienia tętniczego, ale dodatkowo musi być wykonane badanie po podaniu kaptoprilu – leku, który stosuje się też do leczenia nadciśnienia tętniczego. Inną zaletą badania dynamicznego nerek jest możliwość oceny zaburzeń w odpływie moczu z układu kielichowo-miedniczkowego, które występują często w przebiegu kamicy nerkowej u dorosłych lub wad wrodzonych u dzieci.

„Badania te są bardzo przydatne oraz bezpieczne nawet u bardzo małych dzieci: mogą być powtarzane, wykonywane w odstępie czasu, aby lepiej śledzić efekty leczenia na przykład operacyjnego. W wyniku badania uzyskuje się dane liczbowe, które umożliwiają porównanie czynności każdej z nerek w odstępie czasu” – zapewnia prof. Bożena Birkenfeld.

Badanie statyczne nerek jest wykonywane bardzo często nawet u małych dzieci, które przebyły infekcję nerek lub dróg moczowych, na przykład ostre odmiedniczkowe zapalenie nerek. „Umożliwia ono bardzo wczesne wykrycie tak zwanych czynnościowych blizn pozapalnych, które przy prawidłowym leczeniu mogą się cofnąć” – zapewnia specjalistka.

Zaznacza, że nie ma innej metody nieinwazyjnej, która by to umożliwiała. Jest to też bardzo dobre badanie w przypadku podejrzenia wad wrodzonych nerek, takich jak tzw. nerka podkowiasta, wielotorbielowatość nerek, agenezja lub hipoplazja nerki, ektopowe ułożenie nerki (znajdującej się po właściwej stronie, ale w jamie brzusznej lub miednicy).

Zdaniem specjalistki badania radioizotopowe nerek są nie stwarzają ryzyka uczulenia na kontrast ani innych powikłań. „Wykonuje się nawet u niemowląt. Trzeba się jednak przygotować na wkłucie dożylne, aby podać radiofarmaceutyk" - dodaje. Wystarczy skierowanie z poradni specjalistycznej, na przykład od nefrologa, urologa, chirurga dziecięcego lub innego specjalisty. Badania wykonuje się w zakładach medycyny nuklearnej, które mieszczą się na terenie całej Polski, głównie w większych miastach.

„Przed badaniem dynamicznym i statycznym nerek nie trzeba być na czczo. I jest to dobra wiadomość, szczególnie dla małych dzieci i ich rodziców. Wręcz zalecane jest, aby dziecko było najedzone oraz wypiło odpowiednią objętość płynu, bo powoduje to uspokojenie dziecka a nawet umożliwia jego zaśnięcie w trakcie badania” - wyjaśnia prof. Bożena Birkenfeld.

Nadmienia, że warto o tych badaniach wiedzieć, bo mogą pomóc we wczesnym wykryciu nieprawidłowości w funkcjonowaniu nerek, uratować zdrowie, a nawet życie. (PAP)

Autor: Zbigniew Wojtasiński

zbw/ agt/



Opublikowano: 2022-07-03 10:13

Uwaga! Artykuł pochodzi z portalu internetowego Serwis Naukowy PAP.