Podczas pandemii mniejsza szansa na zdiagnozowanie raka jelita

Pandemia COVID-19 wpłynęła na zmniejszenie o 90 proc. liczby wykonywanych kolonoskopii w ubiegłym roku – informują naukowcy z Mayo Clinic w Stanach Zjednoczonych.

Spadkowi liczby przeprowadzanych badań towarzyszy ciągły wzrost zachorowalności na raka jelita grubego wśród osób przed 50. rokiem życia. Większość wczesnych przypadków raka jelita grubego odnotowano w grupie pomiędzy 40. a 49. rokiem życia (z czego połowa to osoby bliżej 40. roku życia).

„Około 20 proc. osób, u których nowotwór ten rozwija się wcześnie posiada predyspozycje genetyczne. W większości przypadków rolę odgrywają jednak inne czynniki. Może to być zmiana sposobu odżywania na przestrzeni lat, często występująca otyłość i mało ruchu, jednak to, co powoduje wzrost zachorowalności w młodszych grupach wiekowych wciąż pozostaje w dużej mierze niewyjaśnione” – mówi dr Lisa Boardman z Mayo Clinic.

„Celem kolonoskopii jest wykrycie nowotworu lub mogących się w niego przekształcić polipów na wczesnym etapie. Większość młodych osób nie przechodzi takich badań, dlatego bardzo ważna jest świadomość objawów, takich jak bóle brzucha, zmiany w naturalnym rytmie wypróżniania, niezamierzona utrata wagi czy krew w stolcu. Może występować też zmęczenie związane z krwawieniem z guza, które może prowadzić do anemii” – zauważa dr Boardman.

Duże znaczenie ma dieta i aktywność fizyczna. Zaleca się częste spożywanie warzyw i owoców, zminimalizowanie konsumpcji czerwonego i przetworzonego mięsa, w tym bekonu i kiełbas, które zawierają azotyny, a także ograniczenie spożycia alkoholu i palenia papierosów.

Więcej na ten temat: https://newsnetwork.mayoclinic.org/discussion/colorectal-cancer-cases-rising-in-younger-adults-screenings-are-down/ (PAP)

koc/ agt/



Opublikowano: 2021-03-18 07:41

Uwaga! Artykuł pochodzi z portalu internetowego Serwis Naukowy PAP.