PAP nauka i zdrowie
Użytkownik:
Hasło:
Zachodniopomorskie/ Jest miejsce pod nową stację pogotowia ratunkowego w Koszalinie ...     MS/ W konsultacjach projekt zmiany regulaminu sądów dot. spraw o zmianę płci ...     Łódź/ Każda rodząca w ICZMP może skorzystać z bezpłatnego znieczulenia ...     Opole/ Wszczepiono pacjentowi spersonalizowany implant stawu biodrowego ...     Wielichowska: rozpoczynamy społeczną kampanię edukacyjną "Naturalnie, że in vitro" ...     Białystok/ Zmarł prof. Jerzy Niemiec – były prorektor Uniwersytetu w Białymstoku ...     Kraków/ Oddział Kardiologii i Chorób Wewnętrznych w Rydygierze wyremontowany ...     Warmińsko-mazurskie/ Nowy rezerwat przyrody "Jezioro Mścin” ...     W. Brytania/ Szkocki parlament zaczyna prace nad ustawą o wspomaganym umieraniu ...     Turcja/ Co czwarty mieszkaniec Stambułu jest spakowany na wypadek trzęsienia ziemi ...    

Kokony materii wokół umierających gwiazd mogą być źródłem fal grawitacyjnych


Naukowcy z amerykańskiego Northwestern University mają pomysł na nowe źródło fal grawitacyjnych możliwych do wykrycia detektorem LIGO. Swoją koncepcję poparli wynikami symulacji. Fale grawitacyjne mogą być generowane przez kokony materii wokół umierających masywnych gwiazd.

Fale grawitacyjne to „zmarszczki w czasoprzestrzeni”, zaburzenia generowane przez masywne obiekty poruszające się z przyspieszeniem. Były od dawna przewidywane teoretycznie, a od kilku lat naukowcy potrafią je wykrywać przy pomocy specjalnych detektorów. Do tej pory jednak jedynymi źródłami fal grawitacyjnych, dla których można było je wykryć, są układy podwójne czarnych dziur lub gwiazd neutronowych (w takcie zderzeń tych obiektów).

Teoretycznie powinno też dać się wykryć fale grawitacyjne od pojedynczego źródła, ale do tej pory nie udało się tego osiągnąć. Naukowcy z Northwestern University sugerują, że fal grawitacyjnych można poszukać w dość nieoczekiwanym miejscu: w turbulentnych, energetycznych kokonach materii otaczających umierające gwiazdy masywne.

Swoje przypuszczenia badacze poparli symulacjami pokazującymi, w jaki sposób tego typu kokony materii mogłyby emitować fale grawitacyjne. Gdy masywna gwiazda pod koniec swojego życia zapada się do czarnej dziury, może wytworzyć potężne dżety – wypływy cząstek poruszających się z prędkością zbliżoną do prędkości światła. Symulacja modeluje ten proces od momentu zapadania się gwiazdy do czarnej dziury, do uformowania się dżetów.

Początkowy pomysł naukowców polegał na sprawdzeniu czy dysk akrecyjny, który tworzy się wokół czarnej dziury, może emitować fale grawitacyjne na wykrywalnym poziomie. Ale w trakcie symulacji okazało się, że inne źródło zaburza obliczenia – kokon materii. Gdy dżet zderza się z zapadającymi się warstwami umierającej gwiazdy, wokół dżetu formuje się bąbel (kokon), w którym gorące gazy i inna materia losowo się miesza i ekspanduje od dżetu we wszystkich kierunkach. Przyspieszając zaburza czasoprzestrzeń.

„Dżet zaczyna się głęboko wewnątrz gwiazdy, a następnie wywierca swoją drogę ucieczki. To tak jakby wiercić dziurę w ścianie. Obracające się wiertło uderza w ścianę i gruz wysypuje się ze ściany. Wiertło daje mu energię. W podobny sposób dżet przebija się przez gwiazdę, powodując nagrzewanie się materii gwiazdy i jej wylewanie. Te szczątki tworzą gorące warstwy kokonu” - tłumaczy Ore Gottlieb z Northwestern University.

Na dodatek okazuje się, że powinny one mieć częstotliwości znajdujące się w pasmach możliwych do detekcji przez obserwatorium LIGO. Gottlieb wskazuje, że kokony są asymetryczne i bardzo energetyczne, co jest istotne przy generowaniu fal grawitacyjnych. W przeciwieństwie na przykład do sferycznych i symetrycznych wybuchów supernowych, w których emisja fal grawitacyjnych nie występuje.

Wyniki swoich badań naukowcy zaprezentują podczas 242. spotkania Amerykańskiego Towarzystwa Astronomicznego, w ramach sesji „Odkrycia w odległych galaktykach”.

Amerykańskie detektory fal grawitacyjnych LIGO rozpoczęły niedawno nową kampanię obserwacyjną (24 maja). Instrumenty mają ulepszoną czułość w stosunku do poprzednich rund obserwacji. Wspólnie z LIGO obserwacje prowadzić będą europejskie detektor Virgo i japoński KAGRA. Kampania obserwacyjna zaplanowana jest na 20 miesięcy.(PAP)

cza/ agt/




Copyright Copyright © PAP SA 2011 Materiały redakcyjne, fotografie, grafy, zdjęcia i pliki wideo pochodzące z serwisów PAP stanowią element baz danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A z siedzibą w Warszawie, i chronione są przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Z zastrzeżeniem przewidzianych przez przepisy prawa wyjątków, w szczególności dozwolonego użytku osobistego, ich wykorzystywanie dozwolone jest jedynie po zawarciu stosownej umowy licencyjnej. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.